Sydney pognała w dal.. A jej rodzice pojechali gdzieś chwilę później. Więc nie mam co robić. Hmm miło. Dostałam smsa
@Jednak idę na imprezę pójdziesz ze mną? xLiam
Czemu nie? Dołączę do Harry'ego a Sid się już znalazła.
@Jasne bądź za 20 minut :) xSophie
@Ok ;) Do zobaczenia! xLiam
Pobiegłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic. Ubrałam się w TO. Po czym rozpuściłam włosy. Byłam gotowa akurat kiedy Liam zatrąbił przed domem że już jest. Wyszłam z domu zamykając go wcześniej. Li czekał w aucie.
-No to ruszamy! Cudownie wyglądasz Soph-powiedział i cmoknął mnie na przywitanie w policzek. Zdjęłam marynarkę i powiesiłam ją na oparciu fotela.
---Harry---
Cieszę się że Sydney wróciła. Jednak żałowałem że Sophie nie przyszła. Przyglądałem się jej i Niallowi. Zakochańce kochane! Serio wyglądali razem świetnie. Gdyby nie Liam już teraz bym po nią pojechał! Ale nie miałem pewności czy on się jej nie podobał. Aż mnie piecze w gardle kiedy myślę że ona mogłaby z nim być.
-Harry!-usłyszałem wołanie. Odwróciłem się. Sophie! Wyglądała wspaniale.. Zapatrzyłem się na nią. W żółtym jej bardzo do twarzy.. I wtedy go zobaczyłem. L-i-a-m. Oczywiście przyszła z nim! O nie. Nie poddam się tak łatwo! Podszedłem do niej szybko.
-Zatańczysz droga piękności?-zapytałem patrząc jej w oczy i całując ją w dłoń na przywitanie. Zarumieniła się. Uwielbiam to. Czerwienienie się dodaje jej jeszcze więcej wdzięku i tajemniczości.
-Oczywiście..Miałam nadzieję że zapytasz. -odparła. Objąłem ją w pasie i ruszyliśmy na parkiet. Skończyła się właśnie jakaś szybsza piosenka i z głośników wyleciały dźwięki salsy. Dobrze znałem kroki. Długo się ich uczyłem. Po chwili przekonałem się że ona zna jeszcze lepiej. Wirowaliśmy zgranie na parkiecie jak na jakimś konkursie. Soph była genialną tancerką! Ludzie wokół nas przestali tańczyć i przyglądali się nam. Z daleka zobaczyłem wkurzoną twarz Liama. Poczułem satysfakcję. Ale zaraz skupiłem się na Sophie. Istniała teraz tylko ona. Aż skończyliśmy taniec. Zebrani ludzie zaczęli klaskać. Ukłoniliśmy się im. Poprowadziłem ją do stołu z drinkami. I podałem jej kieliszek szampana. Sam też sobie wziąłem. Stuknęliśmy się.
-Gdzie się nauczyłaś tak wspaniale tańczyć?-spytałem się jej.
-W szkole tańca towarzyskiego. Uczę się w szkołach muzycznych i tanecznych od dziecka. To moje pasje.-odparła.
-No cóż niesamowicie ci to wychodzi. Idziesz do Londyńskiej Akademii Muzyki i Tańca*?
-Tak. Udało mi się dostać. A konkretnie zapisałam się do klasy wielokierunkowej. I taniec i śpiew.
-Ja idę do klasy muzycznej. Ale będziemy w jednej szkole.. Z zespołu tylko ja i Liam będziemy się tam uczyć-odparłem. Dziewczyna uśmiechnęła się do mnie. Skończyliśmy szampana.
-Ty też dajesz radę w salsie. Gdzie się nauczyłeś?-spytała mnie.
-Przez trzy lata uczyłem się tańca towarzyskiego. Pół roku temu zrezygnowałem z braku czasu-odparłem.
-Teraz wszystkie pary chowające się po kątach prosimy na parkiet! Czas na wolnego!-usłyszeliśmy głos DJ z głośników. Poprowadziłem ją znowu na parkiet. Objąłem ją w pasie a ona mnie za szyję. Byliśmy naprawdę blisko siebie. Rozejrzałem się po parkiecie. Sporo par na tej imprezie. Niedaleko od nas tańczyli Sid i Niall. Gdzieś dalej zobaczyłem Liama cały czas obserwującego Soph i Mnie. Prawie nie zauważał swojej partnerki. Odwróciłem od niego wzrok. Spojrzałem w oczy Sophie. Jej orzechowe tęczówki są magnetyzujące. Po chwili odwróciła wzrok i położyła głowę na moim ramieniu. Objąłem ją jeszcze mocniej. Chciałbym aby ta chwila trwała wiecznie.
-----------------
*Nie mam pojęcia czy taka istnieje ale potrzebuję jej do bloga ;)
Tak właśnie tańczyli Hazza i Soph salsę: http://www.youtube.com/watch?v=F5zCGgZMaWQ
Dodałabym rozdział już wczoraj ale moje myśli były zajęte chłopakiem. Mamy mały kryzys... :(
Przy okazji chcę złożyć najserdeczniejsze życzenia mojej przyjaciółce Annie która obchodziła wczoraj swoją czternastkę :* Wszystkiego najlepszego kochana!
Dziękuję wszystkim za komentarze :* I oczywiście proszę was o więcej! Do następnego..