--Harry--
Siedziałem sobie na moim łóżku rozmyślając nad życiem. Moja ręka nadal jeszcze spoczywała w gipsie.
-Nie wierzę!-usłyszałem krzyk Sophie z dołu. Wstałem z łóżka. Nie wiedziałem że przyszła. Zszedłem cicho po schodach i popatrzyłem do kuchni skąd dobiegał jej głos. Dziewczyna trzymała coś w rękach. Liam stał obok niej uśmiechając się szeroko.
-Ale serio się pytasz?-zapytała poważnie ale widziałem roziskrzenie w jej oczach.
-Jak najbardziej. Wiem, że o tym marzysz-zrobiłem minę wtf?! O czym oni gadają?
-Jej Li... Tak, tak, tak! Uwielbiam cię!-dziewczyna promieniała szczęściem i rzuciła się mu na szyję mocno go obejmując. Chłopak oddał uścisk. A więc to tak! Czyżby chodziło o związek? Nie wierzę w to! Wybiegłem z domu trzaskając drzwiami. Poczułem dziwną wilgotność na policzkach. Liam urwę ci głowę! Nie, nie, NIE! Tak nie może być! Dlaczego mi to robisz? Spojrzałem z wyrzutem w niebo. Dlaczego?
--Sophie--
-Nie wierzę!-krzyknęłam kiedy Liam podał mi kartkę.
-To uwierz-powiedział szczerząc się-Więc pójdziesz na ten casting? Doskonale wiem jak tańczysz. Idealnie się nadajesz!
-Ale serio się pytasz?
-Jak najbardziej. Wiem że o tym marzysz-odparł.
-Jej Li... Tak, tak, tak! Uwielbiam cię!-rzuciłam się go przytulić. Chłopak właśnie dał mi zaproszenie na casting do ich tancerzy. To dla mnie wielka szansa! Tak jak powiedział to moje marzenie. Kocham tańczyć i chciałabym to robić na poważnie. Usłyszałam huk drzwi. Zdziwiona puściłam Liama. Wyszłam do ogrodu i szukałam tego kogoś wzrokiem. Wyszłam przez bramę i zobaczyłam oddalające się auto Harry'ego. Dziwne. On zwykle zachowuje się cicho. I nie mówił mi że gdzieś wyjeżdża. Postanowiłam do niego zadzwonić.
-Halo, Harry co się stało?
~Jadę do mojej matki. Może mnie nie być kilka dni-odpowiedział chłodno.
-Co ale..-nie zdążyłam. Rozłączył się. To już bardzo dziwne. Wysłałam mu sms.
@Harry coś się stało? Proszę odpisz. Martwię się o ciebie! xSophie
Wróciłam d domu chłopaków. Mój cały entuzjazm gdzieś wyparował. Zamyśliłam się. Co mogło mu się stać? Może coś nie tak z jego Mamą?
-Hej! Co jest?-spytał Liam przyglądając się mi. Poczułam wibracje telefonu. Dostałam odpowiedź
@Sama się domyśl. Może Liam ci pomorze xHarry
Co jest? Czy coś złego mu powiedziałam? Nie możliwe. Nie widzieliśmy się dzisiaj. A wczoraj wszystko było ok. W tej chwili zadzwonił mój telefon.
--Liam--
Dziewczyna miała przerażoną minę.
-Co?! Już tam jadę!-krzyknęła spanikowana. Wybiegła z domu. Usłyszałem jak odjeżdża z piskiem opon. Co mogło się stać? Po schodach zbiegł Zayn.
-Słyszałeś już? Sydney jest w szpitalu!-powiedział wyraźnie poruszony. Aaa to dlatego wybiegła.
-Nie słyszałem, ale Sophie tak. Właśnie wybiegła. Na 99% chodzi o Sid. Moim zdaniem za bardzo się przejęła.
-Za bardzo? Podobno to poważne.-odparł Zayn patrząc na mnie jak na kretyna.
-Nie rusza mnie to za bardzo. Ta dziewczyna i tak już jej przysporzyła mnustwa kłopotów. Najlepiej by było gdyby zostawiła Soph w spokoju i wyjechała do ameryki.-zaśmiałem się chłodno. Tak dokładnie! Tego jej życzę. Sophie się o nią bardzo martwiła kiedy tamta została porwana. Sydney tak po prostu ją wykorzystywała. Wakacje na koszt Soph, rachunki za willę również, darmowa miejscówka dla jej konika i masa innych rzeczy.
-Jak możesz tak mówić?-oburzył się Zayn.
-Normalnie. Z Sydney jest pie**ona egoistka! We wszystkim wykorzystuje Soph. Przyjaźni się z nią dla kasy!-zawołałem zaciskając pięści.
-Jak śmiesz?!-odparł chłopak i uderzył mnie w twarz. I tak się zaczęło.
--Sophie--
Siedziałam jak na szpilkach. Jestem przerażona! Z Sid jest bardzo źle.. Może nawet umrzeć. Łzy zaczęły mi spływać po poleczkach. Niall widząc to objął mnie ramieniem. Zadzwonił mój telefon.
-Halo?
~Hej! Wiem że masz teraz inne sprawy na głowie ale Liam...-usłyszałam głos Zayna
-Co się stało?
~Hm..hm Właśnie został przywieziony do szpitala w którym jesteś. Butelka mu się rozbiła na głowie. Zemdlał i stracił dużo krwi-powiedział wyraźnie przygaszony i zdenerwowany.
-Co?!
----------------------
Tak wiem Liam nie wydaje się być pozytywnym bohaterem, ale to tylko tak wygląda. :) To z jego zafascynowania. Robi wszystko z myślą o Sophie.
Dziękuję że nadal z nami jesteście :* Do następnego! I proszę o komcie! <3
Taki tam Hazza *.*
stworzyłaś totalne przeciwieństwo Liama :o to miły, uroczy, sympatyczny, kochający wszystkich chłopak <3
OdpowiedzUsuńNo Jimmy Protested, Liam ja Cię zabiję, rozbiję Ci drugą butelkę na głowie, żebyś się w końcu nauczył, że się nie pcha łap w nie swoje sprawy !!!! x D Tak, teraz Payne jest wyraźnie czarnym charakterem, ale mam nadzieję, że to się wkrótce zmieni ; )
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle genialny, czekam na next ; )
one-direction-wonderful-story.blogspot.com
do dupy
OdpowiedzUsuńA może uzasadnisz swoją opinię?
Usuń